Jestem dużym krzewem o wielkich, zielonych liściach i pięknych, bladoróżowych oraz fuksjowych kwiatach.
Pochodzę z Japonii. Jak głosi legenda podczas narodzin Buddy z nieba spływał nektar "Amacha" oraz kwiaty tej odmiany hortensji. Podczas corocznych urodzin Buddy w świątyni skrapia się syropem posąg oraz częstuje herbatą z liści gości podczas festiwalu. Podobno ma ona magiczne moce.
W Japonii jestem stosowana do leczenia przyzębia oraz jako środek przeciwalergiczny. Stwierdzono również działanie przeciwgrzybicze i antybiotyczne.
Zawieram naturalny słodzik o nazwie phyllodulcin lub Dulcyna, który jest 250 razy słodszy od cukru. Aby go uaktywnić najlepszym procesem jest fermentacja. W Japonii suszy się liście w temperaturze 25 stopni Celsjusza, a następnie 5 dni w miejscu wilgotnym. Można też świeże liście zalać wrzątkiem na około 15 minut i już można poczuć wyjątkową słodycz moich liści.
Preferuję glebę przepuszczalną, półcień. Można mnie trzymać w dużej donicy i traktować też jako piękny, ozdobny krzew.