
Bezpieczne pakowanie

Gwarancja doskonałej jakości
Jak wyglądam ?
Jestem przodkiem wszystkich uprawnych buraków – ćwikłowego, cukrowego i pastewnego. Mam długie, faliste liście o ciemnozielonym kolorze z czerwonymi żyłkami i mięsistą, rozgałęzioną łodygę. Nie tworzę zgrubiałego korzenia jak moi uprawni krewni, ale moje liście i korzenie są wciąż jadalne. W okresie kwitnienia wytwarzam drobne, zielonkawe kwiaty zebrane w wiechy.
Skąd pochodzę ?
Moje naturalne środowisko to wybrzeża Europy, Afryki Północnej i Azji Zachodniej. Można mnie spotkać na słonych, nadmorskich terenach, gdzie radzę sobie doskonale dzięki mojej odporności na zasolenie i trudne warunki. To właśnie z moich dzikich przodków wyhodowano współczesne odmiany buraka uprawnego.
W czym pomagam ?
Jestem bogaty w minerały, zwłaszcza sód, magnez i wapń, ponieważ czerpię je z zasolonych gleb. Moje liście zawierają dużo błonnika, witaminy C i antyoksydantów, co wspiera odporność i zdrowie układu krążenia. Dzięki obecności betalain – naturalnych barwników – pomagam w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym.
Z czym mnie jeść ?
Moje młode liście są delikatne i lekko słonawe w smaku, dlatego świetnie sprawdzam się w sałatkach, duszonych daniach i jako dodatek do zup. Możesz mnie przygotować podobnie jak szpinak czy botwinę – smażyć z czosnkiem, dodawać do makaronów, tart czy risotto. Moje korzenie, choć nie tak duże jak u buraka ćwikłowego, można również jeść po ugotowaniu.
Gdzie mnie sadzić ?
Uwielbiam stanowiska słoneczne i dobrze przepuszczalne, piaszczyste gleby. Możesz mnie uprawiać w ogrodzie warzywnym, na rabatach naturalistycznych lub nawet w pobliżu słonawych terenów. Jestem odporny na suszę i zasolenie, więc świetnie sprawdzam się w nadmorskich ogrodach. Jeśli dasz mi trochę przestrzeni, będę piękną i pożyteczną ozdobą Twojego ogrodu.





Opis zastosowania...

Historia stosowania ziół jako środków leczniczych sięga najdawniejszych czasów. Medycyna ajurwedyjska i chińska to tysiące lat tradycji wykorzystywania roślin zielnych. Doceniana na wszystkich kontynentach wiedza o ich właściwościach była przekazywana niezmiennie z pokolenia na pokolenie. Do prawdziwego rozwoju zielarstwa w Europie, jako osobnej gałęzi wiedzy medycznej, doszło jednak dopiero w czasach średniowiecza. Wtedy to właśnie do Polski przybyły zakony benedyktynów, cystersów i augustianów. Zakonnicy przywieźli ze sobą wiele roślin pochodzenia śródziemnomorskiego, które początkowo uprawiane w ogrodach przyklasztornych, po aklimatyzacji na naszej ziemi, szybko rozpowszechniły się w uprawach przydomowych i trafiły tym samym do szerszego grona odbiorców. Ludzie zaczęli doceniać drogocenne właściwości ziół w wymiarze leczniczym – różnego rodzaju napary, nalewki, maści i okłady skutecznie pomagały i wciąż pomagają ludziom na całym świecie. Rośliny te rosnąc w przydomowych ogródkach stały się naturalną apteczką na wyciągnięcie ręki. Warto zgłębić wiedzę dotyczącą ich wspaniałych właściwości i w razie potrzeby mieć je także u siebie. Wartością dodaną, oprócz leczniczych właściwości, będzie cieszący oko wygląd i często ich niepowtarzalny zapach.