Bezpieczne pakowanie
Gwarancja doskonałej jakości
Wszystkie sadzonki możesz kupić również stacjonarnie
Sprawdź lokalizacjęJak wyglądam ?
Posiadam srebrzyste listki oraz łodygę zakończoną fioletowymi, niezwykle pachnącymi i dekoracyjnymi kwiatami.
Skąd pochodzę ?
Uprawiano mnie już w czasach starożytnych, zwłaszcza na terenach basenu Morza Śródziemnego.
W czym pomagam ?
Od wieków znana jestem dzięki szeregowi dobroczynnych właściwości leczniczych i relaksujących, stosowanych w aromaterapii czy ziołolecznictwie. Olejek lawendowy zawiera naturalny linalol alkoholu, ketony, estry, i aldehydy. To właśnie linalol zapewnia właściwości antyseptyczne, skutecznie zabija bakterie i wirusy. Linalol pomaga w leczeniu podrażnienia skóry, w tym oparzenia, rany, trądzik i owrzodzenia. Aldehydy w moich łodyżkach i kwiatach są odpowiedzialne za wyrazisty aromat i właściwości kojące. Ciała ketonowe skutecznie zmniejszą ból, stan zapalny i pomogą w zasypianiu. Estry zmniejszają bolesność i obrzęk, zapobiegają skurczom mięśni, zwalczają zakażenia grzybiczne i zapobiegają powstawaniu blizn, pomagają regulować nastrój. Poduszki zapachowe odświeżają szafę i chronią ubrania przed molami.
Z czym mnie jeść ?
W kuchni jestem wykorzystywana do produkcji nalewek, syropów oraz aromatycznego cukru.
Gdzie mnie sadzić ?
Kiedy już odpowiednio duża urosnę, świetnie uzupełniam kompozycje kwiatowe oraz ziołowe ogródki. Posadzona w przydomowej rabacie odstraszam latem komary. Przede wszystkim warto mieć mnie na podwórku ze względu na mój niesamowity zapach.
Opis zastosowania...
Ogród i balkon jest jednym z najlepszych miejsc do wypoczynku. Niestety latem nieodłącznym elementem przyrody są przeróżne muszki i szczególnie dokuczające komary. Stosowanie chemicznych środków burzy naturalny klimat ogrodu. Dlatego warto zaopatrzyć się w naturalne repelenty, takie jak mięta czy lawenda, które nie tylko zniechęcą muszki i komary, ale również będą świetnie pachnącą dekoracją. Coleus canina pomoże uporać się z odwiedzającymi nasze domostwa kotami oraz psami. Jeśli tylko możemy zaczerpnąć pomoc z natury, warto to zrobić, nie szkodząc sobie jak i jej samej.
Aromaterapia to nie tylko uzupełnienie terapii czy medycyna alternatywna. To także forma relaksu, wonna droga, po której możemy stąpać ku ukojeniu zmysłów. Wykorzystując węch, wpływamy na nasze samopoczucie równie szybko jak za pomocą dotyku, słuchu czy wzroku. Dzięki olejkom eterycznym zawartym w roślinach, przenosimy się do najpiękniejszych i najmilszych wspomnień naszego życia. Wystarczy potrzeć listek mięty, aby przypomnieć sobie beztroskie wakacje na wsi. Olejek cytrusowy zamknięty w melisie czy werbenie stojącej na parapecie zimą, momentalnie zaprowadzi nas do obrazków z najbardziej udanych wycieczek do ciepłych krajów. Aromat tymianku, czosnku, kminku i lubczyku otuli nas ciepłym wspomnieniem babcinej kuchni, wspólnego gotowania w rodzinnej atmosferze. Lawenda i paczula przypomni radość z otrzymania pierwszych prezentów perfumeryjnych. Z ziół możemy przyrządzać naturalne, proste kosmetyki jak mydło, olejki do kąpieli, świece lub odświeżającą mgiełkę. Ale także różnego rodzaju kadzidła z ususzonej szałwii, bylicy, rozmarynu, hyzopu i wielu innych gatunków. Aromaterapia to także, a może przede wszystkim, otaczanie się świeżymi, pięknymi, pachnącymi roślinami zielnymi na ogrodzie, balkonie czy parapecie. Na wyciągnięcie ręki.