


Bezpieczne pakowanie

Gwarancja doskonałej jakości
Jak wyglądam ?
Jestem pnącą rośliną jednoroczną, znaną również jako nasturcja kanaryjska lub włóczęga. Moje pędy są delikatne, wiotkie i osiągają do 3-4 metrów długości, przez co chętnie się pnę po podporach. Moje liście są jasnozielone, dłoniasto klapowane, z 5-7 klapami. Moją prawdziwą ozdobą są kwiaty – drobne, intensywnie żółte, postrzępione i z charakterystyczną ostrogą. Przypominają mi one skrzydła kanarka, stąd moje drugie imię.
Skąd pochodzę ?
Pochodzę z Ameryki Południowej, a konkretnie z rejonów Peru i Ekwadoru. Mimo nazwy, nie mam nic wspólnego z Wyspami Kanaryjskimi – mylące polskie określenie wzięło się z błędnego tłumaczenia angielskiej nazwy „canary” (kanarek). Lubię słoneczne i ciepłe miejsca.
W czym pomagam ?
Jestem przede wszystkim rośliną ozdobną, która szybko obrasta altany, płoty i pergole, tworząc zieloną ścianę. Moje jaskrawe kwiaty dodają koloru i egzotycznego uroku każdemu ogrodowi. Przyciągam również owady zapylające, co jest korzystne dla innych roślin.
Z czym mnie jeść ?
Mam chrupiące, przypominające w smaku rzeżuchę liście, które idelanie sprawdzą się w wiosennych sałatkach oraz jako dodatek na chleb z masłem.Gdzie mnie sadzić ?
Najlepiej rosnę na słonecznym, osłoniętym stanowisku, w żyznej, przepuszczalnej glebie. Potrzebuję podpór, po których będę mogła się piąć. W Polsce uprawia się mnie jako roślinę jednoroczną, ponieważ nie jestem odporna na mróz.





Opis zastosowania...

Kuchnia śródziemnomorska przenosi nas w krajobraz lawendowych pól, skalistych wybrzeży Toskanii, greckich wysp oraz prowansalskich winnic. Z sycylijskich restauracji dobiega zapach świeżo wypiekanego ciasta i pysznej oliwy z rozmarynem. Greckie sałatki pachną majerankiem i oregano. Poranek we włoskim domu zaczyna się jajecznicą z pomidorami i bazylią. Hiszpańska paella nie uda się bez przyprószenia jej na samym końcu posiekanym szczypiorkiem. Dostępna u nas kolekcja ziół pomoże przenieść się w ten gorący śródziemnomorski klimat. Należy jednak pamiętać, że tylko świeże zioła posiadają w sobie tę moc.

Historia stosowania ziół jako środków leczniczych sięga najdawniejszych czasów. Medycyna ajurwedyjska i chińska to tysiące lat tradycji wykorzystywania roślin zielnych. Doceniana na wszystkich kontynentach wiedza o ich właściwościach była przekazywana niezmiennie z pokolenia na pokolenie. Do prawdziwego rozwoju zielarstwa w Europie, jako osobnej gałęzi wiedzy medycznej, doszło jednak dopiero w czasach średniowiecza. Wtedy to właśnie do Polski przybyły zakony benedyktynów, cystersów i augustianów. Zakonnicy przywieźli ze sobą wiele roślin pochodzenia śródziemnomorskiego, które początkowo uprawiane w ogrodach przyklasztornych, po aklimatyzacji na naszej ziemi, szybko rozpowszechniły się w uprawach przydomowych i trafiły tym samym do szerszego grona odbiorców. Ludzie zaczęli doceniać drogocenne właściwości ziół w wymiarze leczniczym – różnego rodzaju napary, nalewki, maści i okłady skutecznie pomagały i wciąż pomagają ludziom na całym świecie. Rośliny te rosnąc w przydomowych ogródkach stały się naturalną apteczką na wyciągnięcie ręki. Warto zgłębić wiedzę dotyczącą ich wspaniałych właściwości i w razie potrzeby mieć je także u siebie. Wartością dodaną, oprócz leczniczych właściwości, będzie cieszący oko wygląd i często ich niepowtarzalny zapach.