
Bezpieczne pakowanie

Gwarancja doskonałej jakości
Jak wyglądam ?
Jestem byliną, która dorasta do około 1,5 metra wysokości. Moje liście są sercowate, ząbkowane i mają piękny, zielony kolor. Niektóre moje odmiany, takie jak 'Nichirin' czy 'Kogane Mushi', mają dodatkowo białe lub żółte obrzeżenia na liściach, co czyni je jeszcze bardziej atrakcyjnymi. Moje kwiaty są drobne i zebrane w kwiatostany, które pojawiają się latem i jesienią. Nie są one zbyt efektowne, ale za to przyciągają owady zapylające. Nie jestem kłująca.
Skąd pochodzę ?
Mój gatunek pochodzi z Azji Wschodniej, a konkretnie z Chin i Japonii. Rośnę dziko w lasach, na brzegach rzek i w zaroślach. Lubię wilgotne i cieniste miejsca, ale dobrze radzę sobie również w półcieniu.
W czym pomagam ?
Z moich kłączy produkowany jest środek przeciw wypadaniu włosów. Jako roślina ozdobna, jestem przede wszystkim piękną dekoracją ogrodu. Moje liście dodają mu koloru i faktury, a także stanowią doskonałe tło dla innych roślin. Nie jestem rośliną jadalną ani leczniczą, ale za to jestem łatwa w uprawie i nie wymagają specjalnej pielęgnacji. Moje liście są wykorzystywane do produkcji włókien, z których wytwarza się tkaniny.
Z czym mnie jeść ?
Młode liście oraz kłącza można wykorzystywać do przyrządzania sałatek.
Gdzie mnie sadzić ?
Najlepiej czuję się w cieniu lub półcieniu, w wilgotnej, przepuszczalnej i próchnicznej glebie. Lubię miejsca osłonięte od wiatru. Idealne dla mnie są ocienione rabaty, brzegi oczek wodnych, czy miejsca pod drzewami. Ważne jest, żeby gleba była stale wilgotna, ale nie podmokła. Jestem mrozoodporna i nie wymagam specjalnej pielęgnacji.




Opis zastosowania...

Historia stosowania ziół jako środków leczniczych sięga najdawniejszych czasów. Medycyna ajurwedyjska i chińska to tysiące lat tradycji wykorzystywania roślin zielnych. Doceniana na wszystkich kontynentach wiedza o ich właściwościach była przekazywana niezmiennie z pokolenia na pokolenie. Do prawdziwego rozwoju zielarstwa w Europie, jako osobnej gałęzi wiedzy medycznej, doszło jednak dopiero w czasach średniowiecza. Wtedy to właśnie do Polski przybyły zakony benedyktynów, cystersów i augustianów. Zakonnicy przywieźli ze sobą wiele roślin pochodzenia śródziemnomorskiego, które początkowo uprawiane w ogrodach przyklasztornych, po aklimatyzacji na naszej ziemi, szybko rozpowszechniły się w uprawach przydomowych i trafiły tym samym do szerszego grona odbiorców. Ludzie zaczęli doceniać drogocenne właściwości ziół w wymiarze leczniczym – różnego rodzaju napary, nalewki, maści i okłady skutecznie pomagały i wciąż pomagają ludziom na całym świecie. Rośliny te rosnąc w przydomowych ogródkach stały się naturalną apteczką na wyciągnięcie ręki. Warto zgłębić wiedzę dotyczącą ich wspaniałych właściwości i w razie potrzeby mieć je także u siebie. Wartością dodaną, oprócz leczniczych właściwości, będzie cieszący oko wygląd i często ich niepowtarzalny zapach.