Bezpieczne pakowanie
Gwarancja doskonałej jakości
Wszystkie sadzonki możesz kupić również stacjonarnie
Sprawdź lokalizacjęJak wyglądam ?
Posiadam zielono-szare, podłużne i omszone listki. Aksamitne i bardzo przyjemne w dotyku. Latem pojawiają się piękne, lawendowo-błękitne kwiaty. Ze względu na swój niepowtarzalny, silny zapach, jestem bardzo pożądaną odmianą szałwii.
Skąd pochodzę ?
Pochodzę z Kalifornii. Jestem hybrydą, która została odkryta w 1989 roku przez Rogera Raiche z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Kalifornijskiego i nazwana przez Marcię Donahue. Uważa się, że jestem krzyżówką Salvia leucophylla z Salvia sonomensis lub Salvia clevelandii, chociaż niektórzy zauważyli podobieństwo do rośliny zwanej Salvia 'Gracias', która jest opisana jako hybryda Salvia sonomensis i Salvia clevelandii.
W czym pomagam ?
Moje piękne kwiaty i wspaniały zapach przyciągają nie tylko pożyteczne owady, ale są również świetnym składnikiem ziołowych mieszanek do aromaterapii. Wraz z innymi szałwiami sprawdzę się jako naturalne kadzidło.
Z czym mnie jeść ?
Można przyrządzać z moich liści aromatyczne herbaty
Gdzie mnie sadzić ?
Lubię miejsca mocno nasłonecznione, glebę dobrze przepuszczalną, piaszczystą i ubogą. Nie toleruję obfitego podlewania, zwłaszcza kiedy listki są zbyt długo wilgotne. Wytrzymuję suszę. Jestem odmianą płożącą, która świetnie się sprawdzi na skalniakach oraz jako roślina okrywowa. Sadzonki szałwii można trzymać też na parapecie przy oknie, wybierając najbardziej słoneczną stronę.Opis zastosowania...
Ogród i balkon jest jednym z najlepszych miejsc do wypoczynku. Niestety latem nieodłącznym elementem przyrody są przeróżne muszki i szczególnie dokuczające komary. Stosowanie chemicznych środków burzy naturalny klimat ogrodu. Dlatego warto zaopatrzyć się w naturalne repelenty, takie jak mięta czy lawenda, które nie tylko zniechęcą muszki i komary, ale również będą świetnie pachnącą dekoracją. Coleus canina pomoże uporać się z odwiedzającymi nasze domostwa kotami oraz psami. Jeśli tylko możemy zaczerpnąć pomoc z natury, warto to zrobić, nie szkodząc sobie jak i jej samej.
Historia stosowania ziół jako środków leczniczych sięga najdawniejszych czasów. Medycyna ajurwedyjska i chińska to tysiące lat tradycji wykorzystywania roślin zielnych. Doceniana na wszystkich kontynentach wiedza o ich właściwościach była przekazywana niezmiennie z pokolenia na pokolenie. Do prawdziwego rozwoju zielarstwa w Europie, jako osobnej gałęzi wiedzy medycznej, doszło jednak dopiero w czasach średniowiecza. Wtedy to właśnie do Polski przybyły zakony benedyktynów, cystersów i augustianów. Zakonnicy przywieźli ze sobą wiele roślin pochodzenia śródziemnomorskiego, które początkowo uprawiane w ogrodach przyklasztornych, po aklimatyzacji na naszej ziemi, szybko rozpowszechniły się w uprawach przydomowych i trafiły tym samym do szerszego grona odbiorców. Ludzie zaczęli doceniać drogocenne właściwości ziół w wymiarze leczniczym – różnego rodzaju napary, nalewki, maści i okłady skutecznie pomagały i wciąż pomagają ludziom na całym świecie. Rośliny te rosnąc w przydomowych ogródkach stały się naturalną apteczką na wyciągnięcie ręki. Warto zgłębić wiedzę dotyczącą ich wspaniałych właściwości i w razie potrzeby mieć je także u siebie. Wartością dodaną, oprócz leczniczych właściwości, będzie cieszący oko wygląd i często ich niepowtarzalny zapach.
Aromaterapia to nie tylko uzupełnienie terapii czy medycyna alternatywna. To także forma relaksu, wonna droga, po której możemy stąpać ku ukojeniu zmysłów. Wykorzystując węch, wpływamy na nasze samopoczucie równie szybko jak za pomocą dotyku, słuchu czy wzroku. Dzięki olejkom eterycznym zawartym w roślinach, przenosimy się do najpiękniejszych i najmilszych wspomnień naszego życia. Wystarczy potrzeć listek mięty, aby przypomnieć sobie beztroskie wakacje na wsi. Olejek cytrusowy zamknięty w melisie czy werbenie stojącej na parapecie zimą, momentalnie zaprowadzi nas do obrazków z najbardziej udanych wycieczek do ciepłych krajów. Aromat tymianku, czosnku, kminku i lubczyku otuli nas ciepłym wspomnieniem babcinej kuchni, wspólnego gotowania w rodzinnej atmosferze. Lawenda i paczula przypomni radość z otrzymania pierwszych prezentów perfumeryjnych. Z ziół możemy przyrządzać naturalne, proste kosmetyki jak mydło, olejki do kąpieli, świece lub odświeżającą mgiełkę. Ale także różnego rodzaju kadzidła z ususzonej szałwii, bylicy, rozmarynu, hyzopu i wielu innych gatunków. Aromaterapia to także, a może przede wszystkim, otaczanie się świeżymi, pięknymi, pachnącymi roślinami zielnymi na ogrodzie, balkonie czy parapecie. Na wyciągnięcie ręki.